És mi a helyzet a rituálék utáni mellékhatásokkal? Olvastam, hogy egyeseknek alvási vagy koncentrációs nehézségeik vannak. Én ma kezdem, és szeretnék erre felkészülni.
@aniaz A szertartás alatt egy kicsit nehezen aludtam el, de hamar elmúlt. És a hatások... Maga a volt párom írt nekem 3 hónap különélés után. És minden remekül működött.
@aniaz Az egyiptomi szertartás alatt alvási és koncentrációs problémáim is voltak, de Ania asszony azt mondta, hogy ez normális, és el fog múlni. És valóban így is lett. Maga a rituálé működött, egy hónap múlva a volt párom visszatért, bár az első hatások már jelentkeztek.
Volt már olyan helyzet, hogy miután elküldte a nevét és a születési dátumát, nem hallott Ania asszonyról? Nem igazán tudom, hogyan értelmezzem ezt, talán az én helyzetemben már semmit sem lehet tenni.....
@anwen Anne asszony nagyon gyorsan visszaír. Lehet, hogy az üzenet a spambe került.
Udało się dograć wszystko z Panią Anią i jutro zaczynam swój egyiptomi rituálé ❤️ nie ukrywam, że nie mogę się doczekać samych rytuałów i późniejszych efektów! Ktoś jest może teraz w trakcie rytuałów lub będzie rozpoczynał?
@pawel suuuper, együtt várjuk az eredményeket 🙂 tudasd velünk, hogyan változnak a dolgok nálad
@anwen Az eddigi hatások az, hogy nem tudok aludni, és ideges vagyok, de összességében megbirkózom vele, és hiszem, hogy működni fog.
Egyiptomi szertartásom volt Anna asszonnyal, és látom a változásokat. A kapcsolat elég gyorsan visszatért, bár eleinte csak rövid beszélgetések voltak. Tegnap, néhány hétnyi ilyen beszélgetés után végre sikerült találkoznunk. Két különböző városból származunk, így egy ilyen találkozó nem olyan egyszerű, de sikerült. Beszélgettünk egy kicsit, azt mondta, hogy időre van szüksége. Nem fogok nyomást gyakorolni rá, hagyom, hogy megtörténjen.
@labba Egy bizonyos személyen voltam, és megkaptam az eredményeket. Annak ellenére, hogy nem tudtam részt venni az üléseken. Állítólag találkozunk az exemmel - remélhetőleg az enyémmel hamarosan 🙂 .
Ania asszonnyal volt egy rituálém egy bizonyos személyről. Sok hullámvölgyön mentünk keresztül. Egyszer jó, máskor meg úgy tűnik, hogy megint kezdődik minden elölről. Normálisak az ilyen ingadozások?
@ksiezycowa Szerintem sokaknak van ugyanez, csak böngéssz más fórumokon és olvass egy kicsit. Szerintem a legtöbb ilyen típusú történet happy-eddel végződik.
Ja miałem czarne wesele u pani Ani, w połowie grudnia. Widzę u mnie oraz u dziewczyny spore zmiany, coraz częściej się spotykamy.
Nekem a rituálé bevált. Tegnap bocsánatot kért a viselkedéséért, és újabb esélyt kért. Azonnal beleegyeztem. Boldognak érzem magam, hogy újra találkoztak az útjaink 🙂 .
@aniaz Gratulálok, én is jó hírekkel érkeztem. A párom és én már együtt vagyunk 🙂 A küzdelem sikeresen befejeződött 🙂
Czarne wesele udało się, jesteśmy znowu razem. Od wczoraj.
Miałem u pani Ani rytuał egipski oraz separacyjny. Zaczęliśmy rozmawiać z dziewczyną głównie wieczorami. To dla mnie wielki promyk nadziei. Liczę na to że wszystko dobrze wyjdzie.
Dzisiaj zaczynam rytuał na naprawę więzi. Niedawno mocno pokłóciłam się z chłopakiem, po dwóch latach związku spakował swoje rzeczy i wyprowadził się. Od tamtej pory nie mamy kontaktu. Mam nadzieję, że rytuał pomoże nam znów się odnaleźć. Trzymajcie kciuki!
Na początku stycznia miałam rytuał u pani Ani. Do końca stycznia nic się nie działo, przed wczoraj jednak chłopak napisał do mnie, niby przez pomyłkę. W rzeczywistości porozmawialiśmy chwilę. Od tej pory rozmawiamy ze sobą, nasze rozmowy stają się swobodne. Wczoraj przegadaliśmy cały dzień w zasadzie. Czekam aż będziemy mogli się spotkać.
U mnie dopiero jeden dzień rytuału, czuję się rozkojarzona i śpię niespokojnie. Ciężko mi skupić się na codziennych obowiązkach. Mam nadzieję, że to oznaka, że coś się zaczyna dziać.
@Elsa te wahania są normalne, też przez to przechodziłam. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Kolejny dzień rytuału za mną, ja wciąż czuję się nieswojo. Problemy ze snem i rozkojarzenie nadal mi towarzyszą. Próbuję utrzymać normalny rytm dnia ale bywa to trudne. Staram się jednak zachować pozytywne nastawienie, wierzę że to oznacza że rytuał zaczyna działać.
Chciałam się z wami podzielić moją przygodą z rytuałem egipskim u Anny Szalkowskiej. Zaczęłam go w grudniu zeszłego roku. Z chłopakiem byliśmy razem pół roku, ale miesiąc przed zamówieniem rytuału wszystko się rozpadło, jak domek z kart. On z dnia na dzień urwał znajomość. Nie chciał ze mną rozmawiać, kazał się nie odzywać, totalna klapa. Nie mogłąm tak tego zostawić. No i zamówiłam rytuał u pani Ani.
Podczas rytuału byłam w jakimś mętlik. Rozkojarzona, spać się nie dało. Ciągle myślałam tylko o nim, wyobraźcie sobie mnie w pracy, gdy niby coś tam robię, a myślami daleko daleko. Ale postanowiłam zacisnąć zęby i cierpliwie czekać. Trzy tygodnie po zakończeniu rytuału zaczęło się dziać! Dostałam od niego wiadomość, pytał co słychać. Byłam tak zaskoczona, że prawie telefon upuściłam z rąk. Od słowa do słowa znów zaczęliśmy gadać.
Cztery tygodnie po rytuale zaczęliśmy się na nowo spotykać, trochę nerwowo z początku ale potem jak wtedy gdy byliśmy razem. W końcu wyskoczył z pytaniem czy możemy spróbować jeszcze raz. No jasne, że się zgodziłam, przecież po to to wszystko było!
Rytuał naprawdę pomógł nam odbudować nasze więzi i teraz jest świetnie, nawet lepiej niż kiedyś. Jestem wdzięczna Annie i cieszę się, że się nie poddałam.
@Lilka75 Takie historie jak Twoja dodają niesamowitej otuchy oraz nadziei. Wszystkiego dobrego dla Was 🙂
@elsa Dziękuję Ci bardzo, trzymam za Was wszystkich kciuki. Ja jestem szczęśliwa, Wy też na to zasługujecie. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze 😉
Jestem tutaj nowy piszę bo nie wiem co mam robić. Nie mogę znaleźć spokoju odkąd rozstałem się z moją dziewczyną. Byliśmy razem półtora roku i wszystko zaczęło się walić przez moją porywczość i zaborczość. Trzy tygodnie temu wyprowadziła się. Wiem, że byłem o nią zazdrosny może nawet za bardzo ale teraz mocno tego żałuję. Ona powiedziała że potrzebuje przestrzeni a ja czuję, że straciłem kogoś naprawdę ważnego. Jestem desperacko zdeterminowany żeby ją odzyskać. Codziennie budzę się i myślę tylko o tym jak ją poprosić, żebyśmy dali sobie jeszcze jedną szansę. Dowiedziałem się o Annie Szalkowskiej i jej rytuałach ale jest tego tyle, że nie wiem na co powinienem się zdecydować. Chciałbym coś co może szybko przynieść efekty bo czuję, że czas mi ucieka. Czy ktoś z was miał podobną sytuację? Jaki rytuał wybraliście? Bardzo mi zależy żeby zrobić to dobrze bo wiem że wspólnej przyszłości nie mogę sobie odpuścić. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady.
@goral Napisz do pani Ani, ona Ci doradzi, tak było w moim przypadku. Ona jest ekspertką, zobaczysz że będziesz zadowolony.
@goral Też myślę że powinieneś napisać do pani Ani. Wszystko doradzi, poprowadzi.
My wczoraj spotkalismy sie na kawe. Była rozmowa, widze ze cos sie odbudowywuje. Pewnie jeszcze dluga droga przed nami ale pierwszy krok juz zrobiony.
@Tomek0101 trzymamy kciuki za Ciebie. Miło tu wchodzić i czytać o postępach. To bardzo pomaga 🙂
Kontakt z chłopakiem nadal trwa i choć bywa różnie widzę że idziemy w dobrą stronę. Cieszę się z każdej rozmowy z nim. Czekam też na dalsze kroki z jego strony.
@Magdaczek Ja jestem już po rytuale, czuję ulgę ale jednocześnie niepewność jak to wszystko się potoczy. Nie mogę się na niczym skupić.
Czytam opinie o Annie Szalkowskiej i jestem pod wrażeniem. Ale czy ktoś miał taką sytuację że partner był w trakcie rozwodu, wszystko między nami w tym czasie układało się dobrze, ale on zdecydował się ratować swoje małżeństwo? Wiem że jest pod wpływem swojej żony, ona wszystko komplikuje.
@Hancia Ja miałam podobną sytuację, mój partner był w trakcie rozwodu. Wszystko między nami szło naprawdę dobrze dopóki jego żona nie zaczęła ingerować w nasze relacje. Gdy tylko się o nas dowiedziała, zaczęła walczyć o niego i komplikować nam sytuację. Mimo że u mnie wszystko układało się świetnie, on pod jej wpływem zdecydował się ratować swoje małżeństwo, co spowodowało, że nasz kontakt szybko się urwał i zostałam wszędzie poblokowana. To był bardzo bolesny okres, bo wierzyłam, że mamy szansę na wspólną przyszłość.
Dzięki wsparciu pani Ani Szalkowskiej zaczęłam powoli dostrzegać zmiany. Po pewnym czasie nasza relacja zaczęła się odbudowywać, mimo że towarzyszyły temu liczne wahania i niepewność. W końcu po paru miesiącach napięcia, podczas jednej z kolacji partner przyznał że chce wrócić do mnie, a my postanowiliśmy spróbować jeszcze raz.