Forum

Złorzeczenie - Pyta...
 
Notifications
Retirer tout

Złorzeczenie - Pytanie

5 postes
4 utilisateurs
0 Réactions
82 points de vue
Postes: 1
Début du sujet
(@noemi)
Inscription: Il y a 10 mois

Cześć wszystkim. Mam nadzieję, że ktoś będzie mógł mi w tej sprawie pomóc, bo sama sobie nie poradzę. Od dłuższego czasu nic nie układa mi się w życiu. Nie mogę znaleźć pracy, chociaż wysyłam mnóstwo dokumentów (nikt nawet nie zaprasza mnie na rozmowy kwalifikacyjne - całkowity brak odzewu). Moje życie uczuciowe to jakaś porażka, mam 32 lata, a jestem samotna, mieszkam z rodzicami, nie mogę ułożyć sobie życia, usamodzielnić się. Trwa to już jakieś 5-6 lat, a wszystko zwaliło mi się na głowę naraz. Wcześniej studiowałam, miałam pracę, przez kilka lat byłam w związku z osobą, z którą planowałam wspólną przyszłość, a tu nagle koniec wszystkiego - zwolnili mnie z pracy, rozstałam się z chłopakiem. I od tamtej pory nic się nie zmienia. Kompletny zastój. Od czasu do czasu mam jakiś staż, jakąś pracę na czarno, ale nic stałego. Podobam się mężczyznom, ale nic z tego nie wynika, krótki flirt i tyle, mam wrażenie, że nie traktują mnie poważnie. Wspomnę jeszcze, że około 2 lat temu wykryto u mnie niewyleczalną chorobę jelita grubego (może trochę przesadzam, bo cierpi na nią moja mama i odziedziczyłam to po niej, ale mimo wszystko... jeszcze choroba do tego wszystkiego). Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje, czemu aż tak nic mi się nie układa. Jakiś czas temu prosiłam tu o wróżbę i wyszło w niej, że w ciągu najbliższych 5 lat nie widać żadnych zmian w moim życiu! Jestem załamana, mam stany depresyjne, przez to wszystko tracę sens życia.

Zastanawiam się, czy przypadkiem ktoś mi źle nie życzy, nie zazdrości. Mam ciotkę, o której mówią, że ma "złe oko" - gdy chwali rośliny, one więdną, nie chcą rosnąć. Gdy zachwyca się zwierzętami, te od razu chorują. Ciotka niejednokrotnie rozwodziła się nade mną "Madzia to, Madzia tamto...". Może jakoś nieświadomie "rzuciła na mnie urok"? Muszę jeszcze wspomnieć o rodzinie mojego wujka (brat mamy), z którymi żyjemy w konflikcie - on i jego żona zawsze nam zazdrościli, odkąd przeprowadziliśmy się niedaleko nich i wybudowaliśmy dom. Od tamtej pory nie potrafimy się dogadać. Zawsze im przeszkadzało, że jestem po studiach, pracuję w kancelarii, mam chłopaka, a ich córki (wtedy) nie. Ciotka przychodziła do naszego domu, obserwowała, a potem to, co zobaczyła, odtwarzała u siebie. Dochodziło wręcz do niepoważnych sytuacji, kiedy robiliśmy remont pokoju - oni robili u siebie. Kiedy kupowaliśmy obrazy (przez internet), oni zamawiali obrazy (przez internet!). Mama zrobiła ścieżkę z kamieni przed domem, ciotka następnego dnia to samo. Z ich trzema córkami, moimi kuzynkami, przez całe życie rywalizowałam - która ładniejsza, mądrzejsza, lepsza. Niby dziecięce zagrywki, ale trwają do dziś.

Jakieś 2 lata temu byłam na odpuście koło kościoła, kręciłam się między stoiskami, kiedy nagle stojąca za swoim stołem Cyganka powiedziała, że ktoś mi źle życzy i żebym nosiła przy sobie cały czas czerwoną nitkę z lewej strony ciała. Mojej mamie natomiast kazała odczynić urok, przelewając wosk nade mną gdy śpię, a to, co się z przelanego wosku utworzy, spalić (tak to moja mama zapamiętała). Uroku nie odczyniła, bo mam bardzo "lekkie" spanie i budzę się na każdy szmer, więc nawet nie próbowała. Ale nitkę nosiłam przywiązaną do stanika przez długi czas. Jakoś poprawy nie zauważyłam...

Czy ktoś może mi powiedzieć, czy to, co się dzieje w moim życiu, to wynik czyjegoś celowego działania, czy najzwyklejszy pech? I czy da się coś zmienić, przełamać jakoś tę złą passę, sprawić, żeby w końcu zaczęło się układać? Bardzo przepraszam za tak długi wpis, ale chciałam sprawę nakreślić jasno i szczegółowo.

4 Réponses
Postes: 7
(@vladi)
Inscription: Il y a 10 mois

Nie dałbym wiary Cygankom. Ich gadka o tym, że masz w otoczeniu nieprzychylnych Ci ludzi, którzy Ci zazdroszczą i rzucają na Ciebie uroki, to standardowy tekst, który wykorzystują, aby zarobić pieniądze. Podobnie jak numer z "papierowym banknotem", bo drobne monety rzekomo nie są w stanie odczynić czarów. Nie można posądzić tych kobiet o nowatorstwo. 😀

Jeśli rzeczywiście czujesz taką potrzebę, możesz spróbować sprawdzić sytuację za pomocą kart u jakiegoś dobrego tarocisty (na tym forum również znajdziesz takich specjalistów). Jeżeli okaże się, że coś jest na rzeczy, warto udać się do kogoś obeznanego w zdejmowaniu uroków (zawsze można wybrać się na Podlasie do szeptunek). Jednak jeśli nie masz doświadczenia w kwestiach magicznych, nie polecałbym podejmowania samodzielnych prób ich zdjęcia.

Répondre
Postes: 14
(@sheina)
Inscription: Il y a 9 mois

Czerwony kolor od dawna uważany jest za ochronę przed negatywnymi energiami i nieszczęściami. Dawniej rodzice zakładali małym dzieciom coś czerwonego, np. nitkę czy wstążkę, aby je chronić. Dzisiaj popularne jest noszenie czerwonych majtek na maturę dla szczęścia.

Prawdziwe Cyganki obdarzone darem jasnowidzenia nie chwalą się swoimi umiejętnościami publicznie i nie wróżą za pieniądze. Działają raczej w obrębie własnej społeczności. Mojej babci, gdy była młoda, Cyganka przepowiedziała przyszłość, która przez lata się spełniła - zarówno w kwestii dzieci, jak i męża. Za swoje usługi wzięła wtedy tylko kurę jako zapłatę.

Répondre
Postes: 14
(@sheina)
Inscription: Il y a 9 mois

Informacje na temat noszenia czerwonej nitki czy czegoś w kolorze czerwonym jako ochrony przed złymi mocami pochodzą ze starej słowiańskiej tradycji ustnej i nielicznych zachowanych źródeł pisanych. Niestety, wiele cennych przekazów słowiańskich wierzeń i obrzędów nigdy nie zostało utrwalonych na piśmie.

To, co miało największą wartość, celowo nie było spisywane, aby tajemna wiedza nie wpadła w niepowołane ręce osób postronnych. Starożytne praktyki i obrzędy przekazywano ustnie z pokolenia na pokolenie tylko wśród wtajemniczonych.

Dlatego dziś tak mało zachowało się dawnych słowiańskich ksiąg traktujących o magicznych rytuałach, amuletach czy symbolach takich jak czerwona nitka. Większość tej wiedzy przeminęła bezpowrotnie wraz z upływem czasu i zmianami kulturowymi.

Répondre
1 Réponse
(@wiedzmin)
Inscription: Il y a 9 mois

Postes: 2

@sheina Nie jestem pewien, czy kolory czerwony i czarny odpychają złe moce, czy wręcz je przyciągają. Ta kwestia wydaje się niejednoznaczna.

Z jednej strony, czerwień kojarzona jest z energią, siłą życiową i może pełnić funkcję ochronną, odstraszającą negatywne wpływy. Stąd noszenie czerwonej nitki czy zapalanie czerwonych świec jako amuletu.

Z drugiej strony, czerń symbolizuje mrok, nieznane, a nawet śmierć, co może przyciągać siły nieczyste i demoniczne. Czarny onyks uważany jest czasem za kamień przyciągający złe energie.

Popiół po spaleniu również ma dwuznaczny wydźwięk - może służyć do odpędzania demonów, ale również jest relikwią po rytuale przywołującym niepożądane moce.

Więc kolory te bywają wykorzystywane zarówno w celach ochronnych, jak i do praktyk przyciągających mroczne wpływy. Ich znaczenie zależy od intencji i kontekstu, w jakim są stosowane. Nie rozgryzłem jeszcze do końca, jaka jest ich właściwa rola.

Répondre
Partager:
fr_FRFrançais