Cześć! Od jakiegoś czasu interesuję się tarotem i próbuję zgłębiać jego tajniki. Niedawno wyłożyłam karty, żeby dowiedzieć się, co dalej z moją pechową miłością. Nie jesteśmy już razem, trochę się odsunęłam, ale czasem tęsknię.
Najpierw chciałam wiedzieć, czy w ciągu najbliższych trzech miesięcy coś między nami wróci do normy.
Wylosowałam 3 Mieczy, 5 Denarów i Asa Buław (z 9 Monet jako dodatkową kartą). Te pierwsze doskonale oddają moje złamane serce i poczucie straty. Tęsknota i rozczarowanie, ale As Buław i 9 Monet podpowiadają mi, że jakieś zmiany się szykują. Wygląda na to, że w ciągu tych trzech miesięcy sama coś przepracuję w sobie. Może być jakiś jednorazowy kontakt, żeby zaspokoić potrzebę bliskości, ale na stałe raczej się nie posklejamy.
Potem zapytałam, czy do końca roku wrócimy do siebie na dobre.
Tu wypadli Kochankowie, 9 Kielichów i Gwiazda. Na pierwszy rzut oka karty wyglądają obiecująco, ale ja mam mieszane uczucia. W Kochankach widzę jakieś rozważania, chemia jest, ale przemyślenia też. 9 Kielichów mówi mi, że jestem dość zadowolona z życia takiego, jakie jest, a Gwiazda daje nadzieję na poprawę sytuacji. ALE... no właśnie, Gwiazda bywa kartą złudnej nadziei, a 9 Kielichów pokazuje, że jest mi dobrze tak, jak jest. Może do końca roku coś się między nami odnowi, ale raczej na zasadzie "jest okej, zobaczymy, co dalej".
Co o tym myślicie?
Nic z tego nie wyjdzie, jest wiele kart wskazujących na życie w pojedynkę. To bardziej Twoje pragnienia. Jednak As Buław sugeruje impuls – ktoś musi zrobić pierwszy krok.
Nie, te karty są mylące – kobieta na 9 Monet to symbol samotności. Myślę, że masz szansę na udany i "zdrowy" związek, ale raczej z kimś innym.