Hi everyone! I'm new here and looking for some advice. I've been interested in mysticism and spirituality for a while now, trying to find answers to my questions. I have been able to understand many things, but one event still puzzles me.
I've been sleeping on the floor for a long time - it grounds me and helps with my back pain. One night I woke up because it became strangely bright around me. It wasn't as if the sun was rising or someone had turned on a light.... it's hard to describe. There were at least 8 dark figures standing around my bed, somewhat resembling the Guardians of Darkness. They were sort of blurry, as if dressed in wavy black robes, and their eyes glowed. They were looking at me, but I felt no fear or panic, as if I knew them. After a while, I fell asleep.
I can't forget this image. I know my dreams often confuse me, but this was different. I'm looking for some explanation, a clue.... Can you help?
Hi @Young!
"Shadow Characters" usually just observe. They rarely interact with people, except for the "Man in the Hat," who is sometimes described as sinister. They probably watched you for some reason and nothing else.
It's not clear why they're doing it or what exactly they are. As long as they don't talk, don't do anything wrong and don't show clear intentions, there's no point in worrying about it. There's not an explanation for everything, especially when it comes to interdimensional beings. Human logic rarely applies to them.
@czulu I think it's not that simple. From a physical point of view, we live in a quantum world, where the observation itself affects the observed object. Quantum entanglement works on different dimensions. I don't know what it does there, but these dark beings can't interact with us or our dimension. However, there is a flow of information, hence dreams, visions, inspirations. We are four-dimensional beings and can only perceive so much.
Why don't you try to look at it from that perspective?
Nie myślę w ten sposób, to dla mnie zbyt skomplikowane. Uważam, że istnieje wiele płaszczyzn egzystencji, na których żyją różne istoty. Czasami odwiedzają naszą, z jakiegoś powodu. Niektóre są przyjazne, inne neutralne, a jeszcze inne chcą naszej energii. Nie zastanawiam się nad tym, jak i dlaczego, nie potrzebuję naukowego wyjaśnienia.
Nie ma sensu pytać "dlaczego", bo te istoty nie myślą jak my. Często robią coś, bo po prostu mają na to ochotę. Próba zrozumienia ich motywacji jest z ludzkiego punktu widzenia trudna, a często niemożliwa.
Cieniste postacie (Shadow People) lubią obserwować. Nie bałeś się, nie zostałeś zaatakowany, nie rozmawiały z tobą. Gdyby chciały, zrobiłyby to. Gdyby kontakt z nimi był ważny, wróciłyby i powiedziały, czego chcą. Ale tego nie zrobiły. Po co się zastanawiać, dlaczego? Rozumiem impuls, ale to jak zastanawianie się, dlaczego ktoś uśmiechnął się do ciebie na ulicy. Nigdy się nie dowiesz, chyba że spotkasz tę osobę ponownie.
Nie chcę umniejszać twojemu doświadczeniu, ale z mojego punktu widzenia, jako kogoś, kto miał do czynienia z istotami międzywymiarowymi, to po prostu pragmatyzm. Jeśli mamy się czegoś dowiedzieć, to się dowiemy. Kontakt z duchem, istotą czymkolwiek, nie zawsze ma głębszy sens, tylko dlatego, że jest niecodzienny i czasem przerażający.
Może spróbuj spojrzeć na to z innej perspektywy, nie naukowej? Często takie rzeczy się dzieją, bo za dużo myślimy racjonalnie. Świat duchowy istnieje i przypomina o sobie ludziom. Jest coś więcej niż to, co widzimy, po co upychać wszystko w sztywne ramy?