Temat ten został stworzony dla entuzjastów dyskusji. Nieustannie słyszymy o czarnej i białej magii, ale czy jest to rzeczywiście właściwe rozróżnienie? Ostatecznie, to my decydujemy o naturze magii, a jej efekty zależą od naszych intencji. Jakie są wasze opinie na ten temat?
Moim zdaniem istnieje tylko jedna magia, której można używać w różnorodnych celach... To znaczy, że magia może być wykorzystywana do pozytywnych działań, takich jak pomoc innym, lub do negatywnych. Takie jest moje zdanie, a jakie jest Wasze?
Chodzi tu nie tyle o przypisywanie określeń, co o zwrócenie uwagi na sedno sprawy. Uważam, że odbieranie życia, aby zdobyć moc, jest niewłaściwe. Wystarczy pomyśleć o liczbie ofiar składanych przez Azteków...
Moim zdaniem, nie zawsze można usprawiedliwić środki, dążąc do celu.
To również kwestia definicji tego, czym jest czarna magia. Praktyki takie jak voodoo czy okrutne zachowania młodych satanistów wobec zwierząt to wciąż jedynie mniej poważne przykłady czarnej magii.
Magia to narzędzie. Nawet medytacja to rodzaj magii. Sami decydujemy, jak ją wykorzystamy.
Jak myślicie, czym właściwie są demony? Jest wiele istot, które wpływają na nasz świat, nie wszystkie są złe. A co ze "świetlikami"? To istoty anielskie, ale sieją zamęt.
Która magia jest lepsza - czarna czy biała? Czy jest magia, która może pomóc komuś przestać pić?
Magia bez światła nie istnieje. Szara magia to tylko stan przejściowy.